Wegańska Restauracja Nadzieja w Poznaniu
Nadzieja JE SUS to wegańska restauracja, której początki sięgają 2015 roku jeszcze na ul. Taczaka w Poznaniu. Od samego początku cieszy się dużym zainteresowaniem i nieustannie rozwija. Dziś Nadzieja JE SUS usytuowana jest w budynku Concordia Design ciesząc naturalnym wystrojem, a przede wszystkim ciekawym i smacznym wegańskim menu. Ma wiele bardzo dobrych opinii na google, które zdecydowanie zachęcają do jej odwiedzenia.
O restauracji Nadzieja dowiedziałam się od znajomych i wybierałam się tam już od dłuższego czasu. Natomiast moja rodzina zazwyczaj miała inne pomysły na konsumpcję poza domem, a dzieci obawiały się czy na pewno wybiorą coś dla siebie z menu.
Wreszcie w jeden z majowych weekendów dotarliśmy do wegańskiej restauracji Nadzieja w Poznaniu i mamy na jej temat już swoją opinię. Zarezerwowaliśmy wcześniej stolik choć okazało się, że bez rezerwacji również znaleźlibyśmy wygodne miejsce.
Przywitała nas bardzo miła obsługa, która odpowiedziała na wszystkie pytania, wątpliwości i doradziła jakie dania wybrać oraz jak duże porcje, aby się nie przejeść. My oczywiście mieliśmy ochotę spróbować wszystkiego, tym samym decyzja, co wybrać naprawdę nie była łatwa.
Nasze dzieci zdecydowały się na rosołek wegański z domowym makaronem.
Ja z mężem ostatecznie zdecydowaliśmy się na zestaw składający się z 4 porcji MEZZE + dodatkowo jeszcze jednej. Mezze to przystawki izraelskie, których jest 15 do wyboru i wszystkie brzmią naprawdę apetycznie. My zdecydowaliśmy się spróbować:
Hummus z pieczonymi ziemniakami i prażonymi pestkami
Był przepyszny i niczego mu nie brakowało. Połączenie z ziemniakami i pestkami okazało się bardzo ciekawe, a smak całego dania rozpływał się w ustach.
Chrupiące falafel z ciecierzycy z cytrynowym majonezem roślinnym
Bardzo byliśmy ciekawi jak falafel z Nadziei wypadnie na tle innych restauracji. Nie zawiedliśmy się. Smakował wyśmienicie i mimo, że jest smażony na oleju to wydawał się lżejszy niż inne, które poznaliśmy. Odnieśliśmy wrażenie, że był wyjęty z oleju we właściwym momencie, dzięki czemu skórka nie była taka spalona i dało się ją zjeść (szczególnie, że bardzo rzadko jemy smażone posiłki).
Pasta z ucieranego jarmużu z sumakiem + pita z własnego wypieku
Idealne danie dla tych, którzy chcą skorzystać z wartości odżywczych jarmuży, ale nie koniecznie lubią same jego liście. W tym przypadku utarcie jarmużu, połączenie go z przyprawami dało wyśmienity smaczek, który można było połączyć z pitą dodaną do tego dania lub innymi mezze, np. hummusem. Sama pita była smaczna, ale dość gruba przez co sycąca i zapychająca. Nie zmieściliśmy jej w całości.
Baba ghanoush z bakłażana
To bardzo ciekawe danie, które spróbowaliśmy po raz pierwszy. Baba ghanoush to kolejne danie rodem z Bliskiego Wschodu, występujące w formie pasty lub dipu, którego podstawowym składnikiem są bakłażany i sezam. Przyprawiona czosnkiem, w tym przypadku podana z natką pietruszki i pestkami granatu. Smakowała bardzo dobrze, idealnie komponowała się z pozostałymi, zaserwowanymi pastami.
Kiszone warzywa z farmy
W związku z tym, że brakowało mi jakichś pikli domówiliśmy jeszcze kiszone warzywa. W ich składzie znalazł się burak, ogórek, seler naciowy, cebula i marchewka. Stanowiły idealny dodatek do pozostałych past. Były smaczne, ale ich smak sam w sobie jakoś nas nie zachwycił.
Rosołek wegański z domowym makaronem
To danie dla dziecka to był istny strzał w dziesiątkę. Rosół, choć wegański, był treściwy i intensywny w smaku. Miał piękny apetyczny kolor, który w połączeniu z marchewką, kluseczkami i pietruszką tworzył bardzo apetyczne danie.
Napoje
W związku z tym, że nie był to upalny dzień zdecydowaliśmy się na coś rozgrzewającego. Wybraliśmy napar z pigwy z dodatkiem pomarańczy, kurkumy i miodu. Ten napar był świetną alternatywą dla popularnych herbat czy naparów z cytryną, imbirem i miodem, serwowanym w wielu restauracjach. Wreszcie coś innego, przyjemnego w smaku i treściwego na rozgrzewkę.
Córki zdecydowały się na kakao na mleku roślinnym. Również pyszne i wypite do końca.
Świetny czas w restauracji Nadzieja Je Sus w Poznaniu
Wszystkie dania i napoje były naprawdę pięknie podane i co najważniejsze przepyszne. Wystrój i klimat lokalu, jego charakter, dobór mebli i zastawy, wszystko to razem dobrze się komponowało. W lokalu było spokojnie, bez większych tłumów. Ceny dań nie należały do najniższych, ale wiadomo, przy dzisiejszej inflacji, rosnących cenach mediów i kosztów pracy żadna restauracja nie będzie należała do najtańszych.
Moja opinia na temat wegańskiej restauracji Nadzieja w Poznaniu jest bardzo dobra dlatego na pewno jeszcze do niej wrócimy. Chętnie spróbujemy pozostałych dań, które zapowiadają się smakowicie!